Translate

poniedziałek, 12 maja 2014

KARTKI PAMIĘTANIA (1) - Wstęp








To był piękny sierpniowy dzień. Niedziela spędzona w domu Oleńki i Marka. W podwarszawskim Zalesiu. Biały dom w ogrodzie pełnym krzewów, drzew i kwiatów. Zacieniony taras. Piękna pogoda. Uśmiechy i uprzejmości wymieniane przez płot z sąsiadami. Podróż w obydwie strony zapewniał, jak zwykle, Yeti.

Otworzyła zamknięte szczelnie okna, drzwi na balkon. Powiew świeżego powietrza z nad Wisły wypełnił mieszkanie. Plamka ocierając się o nogi, miauczała radośnie. Gipsowe anioły uśmiechały się na powitanie. Wahadło starego zegara odmierzało czas. Tik-tak. Tik-tak. Podlała kwiaty. Zmieniła wodę w wazonie z dzwoneczkami. Mama nazywała je kampanule - pomyślała - jeszcze tylko prysznic i poczytam sobie trochę. 

Aha, ten nowy krem, kupiony wczoraj według zaleceń kosmetyczki Joli. Otworzyła słoiczek i poczuła znajomą woń. Co tak pachniało? Jakieś odległe wspomnienie. Och ty sklerozo! SKS dopada, kobieto! Przecież tak pachniała mama. To jej zapach! Szeroką falą wspomnień powróciło dzieciństwo, dorastanie, młodość. Jej życie.


Postanowiła w tej chwili, że spisze wspomnienia.

O babci Ewie. Mamie Katarzynie. I o sobie.

Dla dwóch najważniejszych osób na świecie. Dla Oleńki i Olgi-nie-Oleńki.


Trochę te historie są do siebie podobne. Coś jest w tym, że często córki powielają życie swoich matek…


cdn

Copyright Ewa Malarska

Oksana Kravchenko - DZWONECZKI
(photo - old.amur.info)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz